Jesień to idealna pora dla leniuchów. Kiedy pogoda nie dopisuje, najchętniej nie wychodziliby z domu. Do jesiennego niezbędnika można zaliczyć koc, ulubiony kubek z ulubioną herbatą i laptop. Jak najlepiej zabić czas, podczas gdy na podwórku natura obumiera? Odpowiedź jest bardzo prosta- zacząć oglądać seriale.
Uwielbiam seriale i nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich. Bardzo się do nich przyzwyczaiłam i każdy przeżywam osobno i równie osobliwie. Oglądam je już od kilku lat i z czasem podochodziły nowe do kręgu moich ulubionych. Nie wiem, co zrobię jak się skończą, a kilka z nich zbliża się już ku końcowi. Przeraża mnie to i smuci. Przechodząc do rzeczy, opowiem Wam co nieco o serialach, z którymi jestem na bieżąco i o tych, które kiedyś oglądałam.
The Vampire Diaries/Pamiętniki Vampirów
Właśnie z nimi rozpoczęłam swoją przygodę z serialami. Po raz pierwszy zobaczyłam je na TVNie dobrych kilka lat temu. Szły o bardzo późnej porze, a mi się spodobały (wiecie, faza na wampiry), więc poszukałam w internecie i znalazłam wszystkie sezony. Dla osób, które o nich nie słyszały krótki opis fabuły: Stefan Salvatore powraca do swojego rodzinnego miasteczka. Poznaje tam
Elenę. Jej twarz do złudzenia przypomina wampirzycę, która uczyniła go
nocnym łowcą. Do miasteczka powraca również brat Stefana – Damon.
Niezwykły plan, który Damon zamierza wprowadzić w życie odkryje
tajemnice z przeszłości oraz pociągnie za sobą wiele ofiar, gdyż
powiedzenie „dążyć do celu po trupach” traktuje on wyjątkowo dosłownie.

Serial jest bardzo dobry, szczególnie początkowe sezony. Wiadomo, że miewał gorsze i lepsze odcinki, ale ja jestem z niego zadowolona. Jednak najciekawsze wątki zostały w nim już poruszone, a reszta staje się trochę naciągana. Szczególnie teraz, kiedy główna bohaterka odeszła z obsady. Czekałam kilka miesięcy na 7 sezon, aby sprawdzić jak poradzą sobie bez niej. Mam wrażenie, że poplątało im się to trochę. Znalazłam kilka faktów, które mi się nie zgadzają, albo których nie jestem pewna. Np. skąd się wzięły wampiry z mocą czarowników, skoro wszystkie wampiry pochodzą od pierwotnych? Albo jakim cudem Alaric przestał być wampirem? Nie jestem też zadowolona z kilku sytuacji, a mianowicie ze "związku" Caroline ze Stefanem. Przepraszam bardzo, pani reżyser, ale jestem całym sercem za Klaroline (Caroline i Klausem) i chciałabym, żeby pierwotni mogli wrócić do pamiętników. Brakuje mi też złego Damona i związku Bonnie i Jeremiego (bo straciłam wątek, co się stało z ich związkiem, po tym jak Bonnie wróciła z magicznego więzienia- jeśli wiecie to dajcie mi znać :D). Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i czy Elena powróci w ostatnim odcinku.